-->

14 sty 2016

Kartki na Dzień Babci i Dziadka



   W tym roku tak samo jak w ubiegłym postanowiłam sama wykonać kartki na Dzień Babci i Dziadka. Powód? prosty…. Brak kartek na takową okazję w UK…
   
   Tym razem zmalowałam, a wlaściwie naszkicowałam proste postacie Dziadka i Babci… czyli minimalistycznie… bo tyle wystarczy… i tak lubię najbardziej… i którymi chce się rownież z Wami podzielić. Ściągajcie jeśli macie ochotę gotową frontową stronę… oraz tekst jeśli nie chce Wam się pisać własnego. Te kwestię pozostawiam do wyboru Wam samym… linki poniżej.


ENJOY!




___________________________

___________________________

___________________________

___________________________




2 gru 2015

KALENDARZ ADWENTOWY - MINIMALISTYCZNIE



Jest to pierwszy rok, w którym postanowiłam wykonać kalendarz adwentowy. Napatrzyłam się na nie zeszłego roku i zapragnęłam mieć swój. Niestety z nadmiaru pracy i obowiązków powstał na ostatnią chwilę, ale na szczęście wyrobiłam się na czas. Trzeba było posiedzieć do 2 w nocy, aczkolwiek wysiłek się opłacił. Uwielbiam go i odtąd będzie to nasz coroczny rytuał.


3 lis 2015

Metamorfoza Jadalni


   Witam Was moi kochani czytelnicy, jeśli jeszcze tam jesteście.
   Długi czas mnie nie było, a to za sprawą wielu czynników, które złożyły się na moją niestety zbyt długą nieobecność.
   Jednym z nich było założenie i prowadzenie własnej firmy, gdzie kompletnie nie miałam pojęcia, ile to czasu pochłania…
   Ale już jestem z powrotem, z długo odwlekanym postem, który był w mojej głowie od roku…

   Przedstawiam Wam moją Jadalnie, którą wyremontowałam rok temu, zaraz po metamorfozie kuchni, którymi od tego czasu się cieszę i uwielbiam.

Bierzcie kawkę w ręce i wypijcie ją razem ze mną zwiedząjac 'moje miejsce'...




6 cze 2015

Wiosna w kuchni



Kocham wiosnę.. i to wpadające słońce ,które nareszcie rozświetla moją kuchnie, odbijając światło od panującej w niej bieli. Nareszcie chce mi się w niej siedzieć…  szykować posiłek… parzyć kawke…najlepiej w przecudnej filiżance, którą wygrałam u Ani, prowadzącej jeden z moich ulubionych blogów SCRAPERKA



1 maj 2015

M i A R Y _ i _ W a G I



Podczas remontu kuchni natrafiłam na listę miar i wag, którą kiedyś dostałam przy zakupie margaryny Kasi. Pomyślałam, że skoro mam nową kuchnię to i czas na nową ściągę. Chciałam ją mieć pod ręką, bo kiedy piekę zawsze się zastanawiam ile to szklanka cukru, ile to łyżek itp. Poza tym stanowi fajny dodatek do wystroju kuchni.

Oto moja propozycja.





18 kwi 2015

Wyniki _KONKURSU_




   Dziś krótko i na temat… to, na co wszyscy na pewno czekacie z niecierpliwością cały dzień… zupełnie jak ja…

Wyniki miałam ogłosić z kolejnym postem z serii Kitchen Makover, aczkolwiek od wczoraj popołudnia do tej chwilii byłam bez dostępu do internetu… wyczerpanym laptopem do którego zapomniałam przejścia z UK na EU… oraz w podróży… przez co niestety nie zdążyłam z jego przygotowaniem…


Ale już się podłączyłam do prądu i sieci, więc piszę Wam wyniki, lecz zanim to zrobię chcę Wam serdecznie podziękować za udział, miłe słowa i przede wszystkim, za to, że ze mną jesteście i czasem zajrzycie do mnie, choć ostatnimi czasy niewiele się tu dzieje, pomimo tego, że baaaardzo się staram aby dla Was znaleźć czas…


Tak więc nie przedłużając… zwyciężczynią konkursu, do której pojedzie WAGA KUCHENNA jest…



Dodatkowo postanowiłam wylosować jeszcze jedną osobę i obdarować nagrodą w postaci SPOON REST, a jest nią…

AGNIESZKA Z MIERZEI WISLANEJ


Bardzo proszę o kontakt na maila:








23 mar 2015

koniec i początek...




   Muszę wprowadzić dyscyplinę odnośnie systematyczności dodawania postów… ale tyle się ostatnio dzieję… że nie nadążam za czasem, który tak szybko mija oraz zmianami, które w ostatnim czasie namieszały w moim życiu … jestem osobą która uwielbia mieć poukładane w życiu, a tu nagle wiadomość, że firma, w której pracowałam ponad 10 lat zostanie zamknięta… w pierwszej chwili niepewność, starch co dalej… potem jednak przychodzi na myśl, że jest to szansa aby zastanowić się nad tym co naprawdę chciałoby się robić w życiu… i nagle, ktoś wychodzi z propozycją otwarcia sklepu i chwytam szansę… ale znów przychodzi niepewność, czy aby powinnam ryzykować, czy jest to coś, co chcę robić… i tak kołowrotek zaczyna się kręcić a ja razem z nim… i wszystko jak szalone kręci się wokół mnie… a ja próbuję poukładać wszystko na swoje miejsce…


DOTYCHCZASOWE MIEJSCE PRACY...