Muszę wprowadzić dyscyplinę odnośnie systematyczności
dodawania postów… ale tyle się ostatnio dzieję… że nie nadążam za czasem, który
tak szybko mija oraz zmianami, które w ostatnim czasie namieszały w moim życiu
… jestem osobą która uwielbia mieć poukładane w życiu, a tu nagle wiadomość, że
firma, w której pracowałam ponad 10 lat zostanie zamknięta… w pierwszej chwili
niepewność, starch co dalej… potem jednak przychodzi na myśl, że jest to szansa
aby zastanowić się nad tym co naprawdę chciałoby się robić w życiu… i nagle,
ktoś wychodzi z propozycją otwarcia sklepu i chwytam szansę… ale znów
przychodzi niepewność, czy aby powinnam ryzykować, czy jest to coś, co chcę
robić… i tak kołowrotek zaczyna się kręcić a ja razem z nim… i wszystko jak
szalone kręci się wokół mnie… a ja próbuję poukładać wszystko na swoje miejsce…
 |
| DOTYCHCZASOWE MIEJSCE PRACY... |
Ale najpierw to co najważniejsze… odpoczynek by
zebrać siły przed kolejną przygodą… nie wiem czy będzie to ostatnia więc szukam
czegoś co pozwoli zaspokoić mój apetyt na podróże… Pan Mąż wybiera kierunek
Azja, bo zachwycił nas ostatnim razem… resztę zostawiamy w rękach turoperatora,
który wyszukuje dla nas najlepsze oferty… tak zwane tailormade… lubię ten
sposób, bo zaoszczędza mi dużo czasu na szukanie, plus mogę zmieniać hotele,
loty kierunki wedle upodobań… i tak wyskakuje oferta Singapore + Bali…
myślę… to jest to… ciekawa kultura, wspaniałe jedzenie, widoki… decydujemy się…
zostaje jeszcze tylko aby ustalić szczegóły… 8 nocy na Bali… 2 noce w
Singapore… zaklepane… płacimy… i nagle dociera do mnie… jeszcze chwila i
jedziemy… yayyyy…
Teraz zaczyna się pakowanie… w międzyczasie
przygotowania do otwarcia sklepu… robienie zdjęć produktów… przenoszenie bloga…
ostatnie dni w pracy od 9:00 do 17:00 … a gdzie tu jeszcze znaleźć czas na
pisanie postów… znaleźć na to wszystko czas w tym samym czasie to nie łatwa
sprawa… więc wybaczcie… mam małe opóźnienia… a tu głowa pełna pomysłów, które
nie wiem kiedy doczekają się realizacji…. Oj czasem chciałabym mieć klona,
który mi w tym wszystkim pomoże ;-)
Ale nie mam… i tak bałagan nadal trwa w moim życiu...
jestem w rozsypce, ale staram sie pozbierać
I krzycze aaaaaa… wygrywając przy tym prawie włosy z
nerwów… i czekam na wyjazd niecierpliwie by uspokoić myśli… by wrócić z nową
energią...
Całuję i pozdrawiam...
with love
m.
Życzę wspaniałego odpoczynku- urlop to świetna okazja by posunąć nad przyszłością :)
OdpowiedzUsuńJa mam takie powiedzenie: kto nie ryzykuje nie żyje ;)
Pozdrawiam
Edition: podumać nad przyszłością ;)
UsuńDziękuję :-) Racja... urlop to czas kiedy można pomyśleć w końcu :-) Choć mi się jednak nie udało, ale urlop za to udany :-)
UsuńPozdrawiam,
M.
ach, wiem coś o tym! moja kariera w firmie kończy się w czerwcu, tez z powodu jej likwidacji:/ staram się z nadzieją patrzeć w przyszłość i ciągle sobie powtarzam: każda zmiana jest dobrą zmianą :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OOO to widzę, że u Ciebie podobnie jaku mnie... :-(
UsuńŻyczę w takim razie powodzenia :-)
Pozdrawiam,
M.
Bawcie się dobrze i czekam na relacje po powrocie :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję, późno odpisuję, ale ostatnimi czasy mam słaby dostęp do internetu... :-( teraz dopiero nadganiam :-)
UsuńRelacja być może już niedługo.... moje zdjęcia jakoś zawsze muszą swoje odleżeć...
Pozdrawiam,
M.
Zyczę kochana powodzenia !, odpoczywaj i nabieraj sił na nowe wyzwania :)
OdpowiedzUsuńach Balii swietna sprawa przywieź dużo zdjęc Kochana
pozdrawiam
Dziękuję Ago :-)
UsuńZdjęć jest masa..., ale jakoś brak czasu by nad nimi trochę posiedzieć i wybrać te najciekawsze :-) Ale postaram się je wrzucić jak najszybciej :-)
Pozdrawiam,
M.
Trzymam kciuki za Twoje nowe plany:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Dziękuję serdecznie :-)
UsuńPozdrawiam,
M.
Cudownego wypoczynku zycze i naladownaia akumulatorow przed nowymi wyzwaniami:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na konkurs
http://trojenawalizkach.blogspot.co.uk/2015/03/wiosenny-konkurs.html
Dziękuje, wypoczynek naładował moje wyczerpane bateryjki :-) Niestety przez ten urlop nie udało mi się zapisać na konkurs... może następnym razem się uda :-)
UsuńPozdrawiam,
M.
wypoczywaj kochana i nabierz sił, przed nowym wyzwaniem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Dziękuję pięknie,
UsuńPozdrawiam,
M.
Ach taki urlop - marzenie! Poprosimy pięknych widoków całą masę!
OdpowiedzUsuńZa jaki czas postaram się wrzucić... :-) mam małe opóźnienie niestety przez to urlopowanie... z komentarzami również niestety... :-(
UsuńPozdrawiam,
M.
Spokojnie! Poukładaj sobie wszystko, wypracuj nową "rutynę" i wracaj z nowymi siłami :)
OdpowiedzUsuńZmiany w życiu niech będą tylko na lepsze! Przy okazji podzielę się cytatem, który wczoraj znalazłam na FB, a teraz skojarzył mi się z Tobą:
"Dopóki człowiek się nie zaangażuje, waha się, może się wycofać, jest nieskuteczny. W przypadku wszystkich działań i aktów twórczych mamy do czynienia z jedną elementarną prawdą, której nieznajomość niweczy niezliczone idee i wspaniałe plany: w chwili gdy ktoś się całkowicie zaangażuje […] z decyzji tej wynika cały szereg zdarzeń – nieprzewidziane, acz pomyślne dla tej osoby wydarzenia, spotkania, wsparcie materialne. Nikt by nawet nie marzył, że znajdą się na jego drodze. Cokolwiek możesz zrobić lub wydaje ci się, że możesz, zaczynaj. W odwadze tkwi geniusz, siła i magia. Zacznij natychmiast" J.W.Goethe
Tak więc działaj, idź do przodu, rozwijaj się! I nie bój się zmian, jeśli czujesz, że to coś, co chciałaś robić, w czym się sprawdzasz, co daje Ci frajdę :)
Wszystkiego dobrego i powodzenia! :)
Ojej... piękny ten cytat :-) Dziękuję za te miłe słowa, podbudowały mnie trochę :-) x
UsuńPozdrawiam,
M.
Nie ma tego złego! Często po czasie jesteśmy wdzięczni za takie zmiany!
OdpowiedzUsuńOby tak się okazało :-) Dla mnie nowe to trochę zawsze trochę takie straszne... jestem jak stare drzewo, które nie lubi, gdy się je przesadza :-)
UsuńPozdrawiam,
M.
Rozumiem bardzo Twoje rozterki....ale wszystko dzieje się po coś :)!
OdpowiedzUsuńBali ah cudownie ;)) jestem ciekawa zdjęć!
Masz rację... wszystko dzieje się po coś... poczekam, odetchnę i zobaczymy jaką przyszłość los mi niesie :-) A zdjęcia mam nadzieję, że już wkrótce :-)
UsuńPozdrawiam,
M.
Powodzenia i odwagi. Mi jej zabrakło i tkwię w miejscu którego nie lubię ale muszę . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję... mam nadzieję, że odnajdziesz w sobie tę odwagę i też spróbujesz ;-)
UsuńPozdrawiam,
M.